Samochody Elektryczne

Fiat też kończy ze silnikami spalinowymi

Chociaż oficjalnie nie ma jeszcze ustalonej daty zakazu sprzedaży samochodów z tradycyjnymi silnikami, producenci powoli sami z nich rezygnują. Taki plan ogłosił już Ford (od 2030 r.), ale wtórują mu w nim Honda (od 2040 r.), General Motors (od 2035 r.), a nawet Bentley (od 2030 r.). Teraz do tego grona dołącza Fiat, który zacznie „wygaszać” auta spalinowe już za 4 lata.

Pełna elektryfikacja włoskiej gamy nastąpi dopiero w 2030 r. Za to już od 2025 r. Fiat zacznie wycofywać z oferty samochody spalinowe. To oznacza, że przed nami ostatnie kilka lat, w których Włosi mogą nas zaskoczyć nowymi modelami z tradycyjnym źródłem napędu.

Wiemy już, że jednym z nich będzie crossover segmentu B, który w 2023 r. zacznie zjeżdżać z linii produkcyjnej zakładu FCA (Stellantis) w Tychach. Powstanie na opracowanej przez Grupę PSA płycie podłogowej CMP i będzie mieć bliskie rodzeństwo – Jeepa oraz Alfę Romeo.

 

A co dalej z Fiatem?

Już w 2025 r. zacznie się powolna śmierć włoskich samochodów spalinowych. Innymi słowy, nie zobaczymy już nowego Tipo, nowej Pandy czy kultowej „pięćsetki” z silnikami benzynowymi i diesla. To w końcu tylko cztery lata. Grubą kreskę Fiat postawi jednak dopiero w 2030 r. – od tego momentu z salonów będzie można wyjeżdżać tylko „elektrykami”.

 

Pierwsze przymiarki do bezemisyjnej przyszłości już były. Dzisiaj obok produkowanego od 2007 r. tradycyjnego wariantu „pięćsetki” oferowana jest zeszłoroczna nowość, czyli model 500e. To dwa zupełnie różne światy – wspólnym mianownikiem małych hatchbacków jest tylko nazwa. Nowy Fiat 500 jest wytwarzany w Turynie, ma akumulator o pojemności 42 kWh, 118-konny silnik elektryczny i przejeżdża na jednym ładowaniu 320 km w trybie mieszanym (WLTP). Do 100 km/h rozpędza się w 9 s, a prędkość ograniczono do 150 km/h.

 

 

Prąd w cenie paliwa

Takich modeli pojawi się w gamie więcej. Fiat chce przy tym pozostać Fiatem, czyli oferować klientom auta w przystępnych cenach. Na razie to się nie udaje, bo elektryczna „pięćsetka” to modny gadżet, coś jak jedna z drogich torebek twojej żony. Moda ma swoją cenę, ale Włosi obiecują, że kolejne auta będą tańsze – na tyle, że ceną zbliżą się do spalinowych odpowiedników.

Co więcej, Fiat zadeklarował, że będzie pracować nad wydajnością akumulatorów, więc można spodziewać się również lepszego zasięgu. W zapewnieniach włoskiej marki znalazł się także punkt, który będzie trudny w realizacji. Fiat zobowiązał się bowiem do zapewnienia każdemu klientowi łatwego dostępu do sieci szybkiego ładowania niezależnie od lokalizacji. Nawet jeśli Włosi mieli na myśli tylko ich ojczyznę, będzie to nie lada wyzwanie.

Jest też – naturalnie – wątek ekologiczny tej melodii przyszłości. Kojarzycie słynny tor testowy Fiata na dachu fabryki Lingotto w Turynie? Dzięki zasadzeniu 28 tys. roślin (sic!) powstanie w tym miejscu największy w Europie ogród wiszący. Z pewnością stanie się on jedną z większych (dosłownie!) atrakcji miasta, ale będzie też naturalnym oczyszczaczem powietrza i przyczyni się do zwiększenia bioróżnorodności gatunków żyjących w Turynie.